Pierwsza scena filmu przedstawia nam farmera, który wyrywa ogromne drzewo razem z korzeniami. Zdziwiony farmer odnajduje pod ziemią tajemniczą kryptę z satanistycznymi symbolami oraz magiczną formułą. Mężczyzna odnajduje w krypcie grób i zwłoki innego mężczyzny, które po chwili zmartwychwstają i zabijają farmera. W tej samej chwili do
Tak dennej gry aktorskiej dawno nie widziałam, scenariusz nie lepszy, z kopiowaniem motywów z Nocy żywych trupów, ale pełen niekonsekwencji, np. raz zombi silny i nie idzie go nadziać go na widły, potem pada od uderzenia gałęzią itp., krzyki strachu dopiero jak już są gryzieni, scena gdy zombiak wybija szybę,by chwycić...
więcejnapis pod koniec filmu: "THE CHARACTERS AND EVENTS DEPICTED IN THE MOTION PICTURE ENTITLED "FLESHEATER" ARE FICTIONAL. ANY SIMILARITY TO ACTUAL PERSONS LIVING, DEAD, OR LIVING DEAD -||- IS PURELY COINCIDENTAL"
trochę poczucia humoru ktoś jednak miał robiąc ten film. Widać to też w niektórych scenach :)