Ehh, obejrzałam dzisiaj ten film i się troszkę zawiodłam. Tzn. trochę, bo wiedziałam, że mnie sam film nie zachwyci. Kurczę, no ja wiem, że to produkcja sprzed ponad 40 lat, ale mimo, że efektów i super charakteryzacji tu nie ma, to film powinien nadrabiać grą aktorską, która niestety nie wypada najlepiej. Laska grająca Barbarę i kolo, który grał Bena są strasznie sztuczni. Okropnie sztuczni. Trochę się też pośmiałam przy okazji oglądania zombiaczków, wydających z siebie to "łaaaaaa". :) W ogóle wszystkie filmy o zombie mnie śmieszą, a ten tym bardziej. ;) Zaraz ktoś mi zarzuci, że nie doceniam klasyki, gdy efekty były na poziomie takim jakim były. Nieprawda, doceniam, tyle, że niestety po tylu filmach, które obejrzałam, czarno-biała produkcja nie rzuca mnie na kolana. Zazwyczaj oceniam filmy zupełnie subiektywnie, ale tym razem zrobię wyjątek. Daję 7 za dobry pomysł, za - jak na tamte czasy - dobre utrzymanie napięcia i za ciekawą końcówkę. :)
Nikt ci nie chce zarzucać ze nie doceniasz klasyki po prostu twój mózg przyzwyczaił się do nowoczesnego kina, 40 lat temu była zupełnie inna gra aktorska, efekty specjalne itd... Zapewne gdybyś się urodziła 50 lat temu to ten film był by przez ciebie czczony po grób. Niestety brak ci obiektywizmu, gdyż kolejne części piły gdzie gra aktorska jest gorsza niż w "dlaczego ja" oceniłaś wyjątkowo wysoko, musisz się zdecydować czy oceniasz filmy według przyjętych kryteriów czy za tytuł.