Dzisiaj postanowiłem sobie odświeżyć tego klasyka, jako pierwszy tego typu film, od którego się wszystko zaczęło. Więc tak chylę czoło przed ojcem gatunku, który po dziś dzień sieje przerażenie, oczywiście nie robi na mnie takiego wrażenia, jak te kilkanaście lat wstecz, gdy oglądałem go po raz pierwszy będąc jeszcze dzieckiem. Ale mając w pamięci tamten "pierwszy raz" gdy bałem się na nim jak diabli, a co dopiero wspomnieć o widzach gdy zobaczyli go u schyłku lat 60 kiedy było to swego rodzaju nowum. To co po dziś dzień powala to niesamowite budowanie atmosfery grozy i napięcia, a klimaty zombie zawsze były mi dobrze znane i przezemnie lubiane, co nie znaczy że oglądam wszystko z żywymi trupami w tle, wychwycam co smaczniejsze kąski jak to się mów. Podsumowując film mimo upływu czasu dalej potrafi przerazić