Klimat świetny,i przyznam się że nie lubię starych filmów to ten bardzo mi się podobał.
Nie był wcale nudny,pierwsze 10 minut boskie.
Może efekty nie powalają,ale wiadomo który to rok,zresztą w horrorze nie liczy się krew,flaki
tylko ten klimacik który tutaj jest.
Jedyne mam zastrzeżenie co do końca,wolałbym żeby Barbara przeżyła ale to taka moja
uwaga ....po prostu szkoda że Ją uśmiercili.
Oczywiście 10/10.
„Dobre filmy o zombie pokazują nam, jacy my, ludzie jesteśmy popaprani. Sprawiają, że mamy wątpliwości, co do naszej pozycji w społeczeństwie... i pozycji naszego społeczeństwa w świecie [...] Zawsze kryje się w nich podtekst komentarza społecznego, nawoływanie do rozwagi".
Taka ciekawostka;) Nie bez znaczenia jest data powstania pierwotnej wersji „Nocy żywych trupów". Rok 1968 jest punktem zwrotnym wojny wietnamskiej – najgorętszego problemu Stanów Zjednoczonych końca lat 60.