Zdjęcia do filmu nakręcono w Los Angeles (Kalifornia, USA).
W filmie wszyscy zastrzeleni z kosmicznej broni zamieniali się w szkielet. Jak się okazuje, do wszystkich scen zabójstwa używano jednego i tego samego plastikowego szkieletu.
W jednej ze scen strażnik czyta książkę zatytułowaną "The Flying Saucers are Real", napisaną przez Donalda Keyhoe.